środa, 30 października 2013

Rozdzial 1

PRZECZYTALAS = KOMENTUJESZ :)






- Hope, jesteś pewna, że nie chcesz własnego mieszkania? Będziesz mogła bardziej skupić się na nauce. 
- Mamo, daj spokój. Kampus mi naprawdę odpowiada. Pewnie i tak będę sama w pokoju. - westchnęłam cicho i wygładziłam niewidzialną fałdkę która pojawiła się na mojej spódniczce. W głębi duszy trochę denerwowałam się życiem z dala od wygodnego łóżka w moim kochanym pokoju. Ale jazda z mieszkania mamy na studia była zbyt długa i pewnie musiałabym wstawać o 3 w nocy żeby się wyrobić. Tak więc myślę że mój wybór był słuszny. Kiedy dotarłam na miejsce i odebrałam klucze, od razu udałam się do pokoju z bagażami, które wniosłam z pomocą mamy. Widziałam lekki uśmiech na jej twarzy. Pewnie przypominała sobie stare dobre czasy spędzone na studiach. To tutaj zaszła w ciążę, ale nigdy nie poznałam swojego ojca. Mama nie opowiadała mi dużo o swoim życiu, myślę że wstydzi się swoich błędów. Teraz nie może pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd. Jest właścicielką kilku prywatnych klinik w Nowym Jorku, a cały sukces zawdzięcza tylko sobie. 
- Jesteś pewna, że nie wolałabyś mieć swojego mieszkania.. z własną łazienką? 
- Nie, i nie zmienie zdania mamo. Chcę tu zostać. - uśmiechnęłam się i rozpakowałam kilka rzeczy. Mama jeszcze chwilę ze mną została i pomogła mi zmienić białą, szorstką kołdrę na moją własną. Pożegnałyśmy się i postanowiłam, że pójdę pod prysznic. Szczerze mówiąc, trochę bałam się tego że ktoś odsłoni moją zasłonę i że już w pierwszy dzień zrobię z siebie niezłe pośmiewisko. Dlatego założyłam specjalny czepek na głowę żeby nie pomoczyć włosów i skupiłam się na tym, żeby jak najszybciej się umyć. Kiedy wróciłam już do pokoju na łóżku siedziała dziewczyna z brązowymi, kręconymi włosami. Uśmiechnęłam się lekko do niego i wyciągnęłam rękę w jej stronę. 
- Hej, jestem Hope. 
- Eleanor. - ścisnęła lekko moją rękę i odwzajemniła uśmiech. 
- To Twój pierwszy rok tutaj? - zapytała odgarniając włosy za ucho. Usiadłam na swoim łóżku, i podłączyłam telefon do ładowarki. 
- Tak - kiwnęłam lekko głową i oparłam się plecami o zimną ścianę. - Twój też? 
- Nie, ja jestem na drugim roku, wcześniej wynajmowałam mieszkanie, ale współlokatorka zrezygnowała. I tak oto jestem tutaj. - zaśmiała się cicho i poprawiła się na łóżku. Myślę, że to typ koleżanki który spodobałby się mojej mamie. 
- A co studiujesz tak właściwie? - zapytałam cicho bawiąc się swoimi palcami. 
- Medycynę, a Ty? 
- Ja też! - zawołałam radośnie i zaśmiałam się. Plus dla mnie. Eleanor na pewno mi powie jacy są profesorowie i takie tam. 
- Pewnie przydadzą Ci się notatki z tamtego roku. - uśmiechnęła się. - To czemu akurat medycyna? 
- Myślę że to rodzinne, mój dziadek był lekarzem, mama prowadzi kilka klinik i chciałabym kiedyś zająć jej miejsce. Jeszcze chwilę pogadałyśmy, a później El gdzieś poszła. Żeby nie marnować czasu ubrałam jasne jeansy, koszulę w kratę i sweterek a włosy związałam w warkoczyka i wyszłam z pokoju, upewniając się czy dobrze zamknęłam drzwi. 
Po około 25 minutach znalazłam się w budynku uniwersytetu po to by odebrać swój plan zajęć. Muszę powiedzieć, że plan nawet mi odpowiadał. Schowałam kartkę do torby i wyjęłam portfel ponieważ niedaleko budynku znalazłam małą kawiarnię. Weszłam do środka i zamówiłam sobie filiżankę czarnej kawy oraz jakieś ciastko. Po zapłaceniu i wyjściu udałam się w stronę kampusu. Niedaleko wejścia poczułam jak jakieś dłonie łapią mnie za talię i zanim zdążyłam coś powiedzieć chłopak odwrócił mnie przodem do siebie. - Kim Ty jesteś? - zmarszczył brwi i zmierzył moją twarz wzrokiem. Był na tyle blisko że mogłam poczuć zapach nikotyny. Odsunął się ode mnie i wcisnął ręce w kieszenie. 
- To chyba ja oto powinnam zapytać. 
- Myślisz że dotknąłbym Cię gdybym Cię z kimś nie pomylił? - prychnął pod nosem, a ja chciałam mu coś odpowiedzieć, ale nie bardzo widziałam co. 
- Zayn! - zawołał jakiś blondyn, a chłopak który stał przede mną rzucił mi ostatnie, drwiące spojrzenie i odszedł. Otworzyłam lekko usta i wróciłam do środka. Ten cały Zayn, czy jakoś tak, zepsuł mi humor. Weszłam do pokoju, ale Eleanor nadal nie było więc przebrałam się w ciuchy do spania i przygotowałam sobie wszystko co byłoby mi potrzebne na jutro, po czym poszłam spać.



__________

WIEC ROZDZIAL 1 ZA NAMI!
Mam nadzieje, ze Wam sie spodobalo :)
Przepraszam za wszelkie bledy ale rozdzial pisany na mega szybko :)
Zapraszam do komentowania, jesli chcecie byc informowani to piszcie :)
@MariettaPoland

wtorek, 29 października 2013

Bohaterowie

Hope Hudson

Hope jest dziewczyną dobrze wychowaną, jedynie przez swoją matkę.
Postanawia pójść w jej ślady i rozpocząć studiowanie medycyny na jedynm z
najlepszych uniwersytetów w Nowym Jorku.




Zayn Malik

Zayn czyli chłopak bez manier, jest chamski i nie obchodzi go nikt inny oprócz jego samego.
Jednak mimo wszystko jest bardzo inteligentym młodym człowiekiem.




Eleanor Calder

Eleanor czyli współlokatorka Hope.
Jest miła, przyjazna i rozgadana.



Harry Styles

Jeden z przyjaciół Hope poznany na studiach.
Ma swoje za uszami, ale mimo wszystko jest bardzo inteligentny.



Niall Horan

Najlepszy przyjaciel Zayna od bardzo dawna.
Ta dwójka od zawsze chodziła wszędzie razem i wszystko razem robili.
Tak jest do dzisiaj.



 Louis Tomlinson

Jeden z najmądrzejszych i najzabawniejszych osób w collegu.
Każdy jest jego najlepszym przyjacielem i można na nim polegać.





Liam Payne

Jeden z dobrych przyjaciół Zayna.
Zawsze pomagał mu pozbyć sie wszelkich problemów.


 Perrie Edwards

Była dziewczyna Zayna, która za żadne skarby nie chce żeby w życiu Zayna pojawiła się jakaś
inna wybranka.






WIEC JEDZIEMY!
Oto bohaterowie mojego nowego opowiadania "Another Love"
Mam nadzieje ze opowiadanie sie wam spodoba i bedziecie tu czesto zagladac i komentowac:)
Prolog powinien pojawic sie niedlugo :)
Zapraszam do czytania.
Jesli chcecie byc informowani zapraszam na twittera @MariettaPoland
lub zostawcie swoj nick w komentarzu.